Projekty: czysta poezja
Poezja: czyste projekcje



BURY
Do niedawna myślałem że szaro-bury
to taki konstrukt słowny
wyrażający odrażającą nijakość
szarość wyjątkowo wredną
jak stopniała zimowa breja
która przemacza ci buty
a jednak Google wyprowadził mnie z błędu
bury to jest prawdziwy kolor
powstający z mieszanki szarości z brązem
eufemistycznie „jasny orzech”
brąz lamperii urzędowych korytarzy
chyba stąd wzięło się powiedzenie
że komuna była szaro-bura
bure wnętrza aparatu ludowego państwa
w środku
i szare elewacje wielorodzinnego budownictwa
na zewnątrz
Ktoś powiedział że bloki były wtedy szare
ale życie kolorowe
a teraz bloki są kolorowe
lecz życie straciło swój koloryt
Może być coś na rzeczy
Ludzie odnoszący największe sukcesy
często byli molestowani i bici w dzieciństwie
kompensacje i emocjonalne odreagowania
rządzą nie tylko życiem jednostek
ale i rozwojem całych społeczności jak widać
Będziesz chuchać na dziecko
pomalujesz mu blok
i drabinki przed blokiem na różowy pastel
i wyrośnie na ciotę
Rozszczelnisz wentyl bezpieczeństwa na oścież
i twórcza energia jak para wytraci ciśnienie
Jak nie urok to sraczka
Ludzie co raz częściej patrzą wstecz
mówią że za komuny było lepiej
nie wiem jaki kolor powstaje gdy na kolor bury
patrzy się przez różowe szkła wspomnień
które selektywnie odrzucają to co było bolesne
Inni mówią że lepiej było za króla
a nawet i w średniowieczu
ckliwy naiwny sentymentalizm jest cechą ludzi słabych
tak samo jak naiwny egalitaryzm
(przepraszam)
Postuluję by kolor bury stał się kolorem roku Pantona
w postpandemicznej rzeczywistości
w której obie wsteczne ideologie są na topie jak rzadko kiedy
Artysta winien zająć postawę prometejską
lepiej już było człowieku
teraz szykuj się na przepoczwarzenie
zapomnij o życiu bez pośpiechu w poczekalni
ze sraczkowatą lamperią
jak motyl wylecimy w gwiazdy na serio
jeszcze w tym wieku
LAMPERIA
marzy mi się stanowisko
twórcy dydaktycznych haseł
na metalowych tabliczkach
do fabryk i zakładów
buczenie lamp jarzeniowych
fabryczna zieleń farby olejnej
na maszynach przemysłowych
puls prasy i zapach smaru
dźwięk pędni na kolei
w mojej wyobraźni
hasłami partyjnymi na murach
mógłbym dawać tak świetne rady
i ogólne spostrzeżenia
minąłem się z czasem
muszę smarować swoje hasła
na murach miasta
które nie krzepią jak cukier
i nie mają akceptacji aktywu robotniczego
ani komitetu centralnego
hasłami reklamowymi nie dałbym rady
mydlić ludziom oczu
hasła do maila ciągle zapominam
minąłem się z czasem
pozwólcie mi smarować
moje hasła na murach




Plakaty













Memy na płótnach
Kliknij by powiększyć
Pracuję w szarej strefie publicznych komunikatów

romantyzacje
to dopiero mechanizm obronny


w byciu wyrzutkiem
a pierwszy komplet pościeli w areszcie
można uznać nawet za przygodę
dla ludzi którzy żyją bez celu w życiu
i bez pieniędzy
bez nich
życie zgodne ze społecznymi zasadami jest


pochlastać się można
i zaraz za tym zaczną pojawiać się pieniądze
a za nimi prawdziwe przygody ambitnej kreacji
i przemiany otaczającej rzeczywistości


nadal masz spocone dłonie ze stresu
zupełnie jak dawniej



Symulacja
W domach z betonu jest EM jak miłość na otarcie łez
w nieokiełznanych snach jest EŚ jak ślebody ślad pośledni
RA jest sylabą o wysokiej wibracji
jak silna męska RAMA
rama rama | hare hare
Film konfabularny na filtrze ślady-dy-dymu wrzuć na Instagrama
Moja matka ma beef z bełkotliwą poezją i ma na imię Grażyna
to jest kurwa żart | żyjemy w symulacji
ćśśś bo skończysz w kaftanie
serioserio | ja kocham bełkotliwą poezję
mam na imię Kuba
i ślady po samookaleczeniowej ranie
W domach z betonu podglądają nas odbiorniki
śnieżą | przepuszczają przez komin złodzieja
ktoś miał dobry ubaf pisząc ten software
ZAGINĘŁA NADZIEJA | nagrodzie przewidywany znalazca
Nikt w Matriksie nie pisał wierszy
pisał je za to świr z Dnia Świra i to nie jest przypadek
Dwa tysiące dwudziesty drugi rok – usłysz mój głos!
To przeczucie we flakach | że zdarzenia na matrycy da się kontrolować intencją
że nauka kocha pieniądze i nienawidzi nierozwikłanych dotąd zagadek
W pewnym wieku uganiasz się za chłopakami
mając najsłodszy ze wszystkich głosików
którym głośno wyrzucasz z płuc słowa: pieprz mnie skurwysynu!
z źrenicami uciekającymi w tył głowy
gdy akurat w domu nie ma rodziców
Nasycisz się doświadczeniami
odchowasz dzieci i odkryjesz
że błyskotki tego świata to jednie płytsza warstwa doświadczenia jaźni
im więcej rozumiesz tym rozumiesz mniej
i mniej jesteś silny i zdrowy
tylko dwie nici DNA – tak to zaplanowali
kiedyś złamiemy ich kod źródłowy